Cisza przed burzą, czyli przed nami największa wichura jak dotąd w tym roku
Niedziela w większości kraju wita nas słoneczną spokojną (miejscami mroźną) aurą, ale już po zmierzchu pogoda znacznie się pogorszy. Za sprawą bardzo głębokiego niżu (w centrum 935 hPa) znad Morza Norweskiego wieczorem nad Pomorze Zachodnie dotrze chłodny front z obfitym deszczem. Ponieważ nad Europą Południową dominują wyże dojdzie do znacznego gradientu ciśnienia nad terenem Polski. Wraz z falą intensywnego prądu strumieniowego z południowego zachodu przebieg zjawisk będzie dynamiczny. Przede wszystkim chodzi o bardzo silne porywy wiatru na południu i zachodzie, do 100 km/h, a w górach jeszcze mocniejsze (w Sudetach nawet 150 km/h). Sytuacja będzie sprzyjać zjawiskom konwekcyjnym, strukturom liniowym z wyładowaniami atmosferycznymi. Spodziewajcie się szybkiego spadku ciśnienia, nawet o 40 hPa w ciągu doby (np. w Gorzowie z ponad 1020 hPa tej nocy do prawie 980 hPa kolejnej). Zapowiada się zatem wejście w niespokojną porę przejściową, która normalnie w marcu zapowiada wiosnę. W wyniku uderzenia porywistego wiatru możliwe są straty materialne, choć może nie tak duże jak w Niemczech.
Na zachodzie południowy wiatr zacznie nasilać się od popołudnia, a najmocniejsze porywy są przewidywane o świcie. Kierunek napływu mas powietrza oznacza też nieco wyższe temperatury niż w weekend. W poniedziałek mogą sięgać 10 stopni, i ma być to najcieplejszy dzień tygodnia. Wiać i padać będzie też we wtorek, choć już nie będzie tak ciepło, poniżej 5 stopni.
Dodaj komentarz