Do połowy tygodnia coraz większy upał, a potem powrót do komfortu termicznego
Mamy obecnie dość komfortową pogodę z bezchmurnym niebem i nieuciążliwymi temperaturami. Z północnego wschodu wieje chłodzący wiatr, więc w niedzielę skwaru nie będzie. Warto jednak chronić się przed mocnym operowaniem Słońca przy opalaniu, bo indeks UV sięga 7. Na południu na froncie więcej chmur (w Tatrach popada). Większość kraju jest pod wpływem wyżu znad Bałtyku (ciśnienie wzrośnie w jego centrum do 1035 hPa). Kiedy jednak we wtorek jego centrum znajdzie się w Europie Wschodniej zacznie naływać wiatr z południowego wschodu i wróci gorąca masa powietrza. Do czwartku słońca nie zabraknie i będzie sucho.
Upał zacznie wkraczać od zachodu i tam od wtorku możliwe są temperatury 30-stopniowe. W środę na Ziemii Lubuskiej może być już 35 stopni, choć na wschodzie nawet 10 stopni mniej. Nie ma już tym samym sensacyjnych prognoz na 40 stopni, a spodziewany upał będzie dość krótki. W czwartek przejdzie już chłodny front i upał pozostanie jedynie na południu. To wtedy możliwe będą opady deszczu sunące od północy.
Za frontem znów napłynie chłodniejsze, choć w tych warunkach komfortowe termicznie, powietrze polarno-morskie i będą panować temperatury zbliżone do obecnych.
Dodaj komentarz