Powrót do temperatur wokół zera stopni
Luty zaczął się powiewem przedwiośnia (już po połowie zimy). To miesiąc kiedy bardzo znacznie przybywa dnia – prawie o 2 godziny. Wschód Słońca z 7:18 przesuwa się na 6:25 po koniec miesiąca, zachód z 16:22 na 17:13. Wysokość naszej gwiazdy z 20,7 stopnia w południe słoneczne wzrośnie do 29,8°.
Wczoraj w województwie śląskim temperatury przekroczyły już 13 stopni, choć ciepło nie dotarło wszędzie. Było ono zasługą przemieszczającego się niżu i zaciągania ciepłego powietrza z rejonu śródziemnomorskiego (obszarach podgóskich dodatkowo efektu fenowego), a nie silniejszego operowania Słońca czy wzrostu długości dnia (wielokrotnie panował o tej porze siarczysty mróz). Za wcześnie na takie temperatury bez dodatkowego wspomagania. Niż odsuwa się na północ. Zaczyna wiać z północy i wrócą temperatury okołozerowe.
Na zachodzie już jest chłodniej z północno-zachodnim wiatrem, stopniowo będzie się tam nasuwać klin wyżowy. Od południowego zachodu po Mazury i Suwalszczyznę przebiega ciepły front. Występują na nim długotrwałe opady. Na Dolnym Śląsku i Ziemi Lubuskiej, a potem częściowo w Wielkopolsce spodziewamy się intensywnego wielogodzinnego śniegu (być może będą to tam największe opady tego typu w sezonie). Według modelu UM strefa ta w ciągu dnia będzie się przemieszczać ku Olsztynowi. Na północy od jej osi będzie padać deszcz ze śniegiem, a na południe deszcz. W nocy jednak w strefie tej przemieszczającej się na północny wschód występować będą już głównie opady śniegu.
W kolejnych dniach już mniej opadów, ale i zimniej. W dzień powyżej zera, ale w nocy ze słabym mrozem.
Szanowni Państwo, zdecydowanie ku Olsztynowi, zamiast ku Olsztynu.