Analiza prognoz i warunków podczas burzy 22.08.2019
Burza, która niestety przejdzie do naszej historii meteorologii była jednym z najtragiczniejszych wydarzeń w górach. Nie była zjawiskiem, którego nie dało się przewidzieć.
Co zakładały prognozy?
Modele numeryczne już dzień wcześniej wskazywały możliwość pojawienia się burz w Tatrach po południu. Oto model globalny GFS z 21.08 z godz. 12.00:
Opady i burze widziały także modele niskiej rozdzielczości EMS i UM. Obydwie prognozy pochodzą z 21 sierpnia, z godzin popołudniowych:
A jeszcze dokładniej wejście komórki burzowej nad Tatry wskazał model EMS Podhale. Trafił on niemal co do minuty:
Ostrzeżenie o burzach w Tatrach pojawiło się także na stronie IMGW:
W takiej sytuacji trudno twierdzić, że opady czy burze były zaskoczeniem. Można jedynie stwierdzić, że turyści nie potrafią poszukać prognoz pogody. W tym przypadku widać różnicę miedzy różnego rodzaju aplikacjami, a prognozami numerycznymi. Informacja o szansach na burze to niestety w górach żadna informacja.
Feralnego dnia burze można było obserwować je na radarach meteorologicznych. Oto skany z poszczególnych godzin:
Ale burza powstała dużo wcześniej, po godzinie 8 nad Austrią. Można było obserwować jej rozwój i kierunek poruszania się na radarze meteo lub na radarach wyładowań:
Nie jest też prawdą, że od rana w Tatrach mieliśmy błękitne niebo i nic nie zwiastowało załamania pogody. Już rano można było obserwować kotłujące się chmury nad Tatrami. Widać to na dwóch poniższych filmach:
Widać to także doskonale na poniższych screenach:
Trzeba pamiętać, że burze w Tatrach nie zawsze wyglądają spektakularnie i z pięknym szelfem na przedzie. Niebo nad Tatrami było zasnute chmurami a jedynie odgłosy wyładowań informowały o zbliżającej się burzy. To także jest udokumentowane zdjęciami:
Czy zatem można było uniknąć tragedii? Na to pytanie nie ma odpowiedzi. Ale na pewno można było przewidzieć burze (bo te były prognozowane) i pogoda od rana nie predysponowała do wyjścia w Wysokie Góry. Pojawia się zatem pytanie, czy RCB słusznie nie wysłał SMSów z ostrzeżeniem. Tu, chyba wszyscy zajmujący się prognozowaniem i ostrzeganiem są zgodni, że nie było jakichkolwiek podstaw do wysłania alertu. Tego typu burze są najbardziej normalne w Tatrach. Jeśli trzeba byłoby ostrzegać przed tą jedną, to trzeba by było wysyłać SMSy przed każdą inną. Średnio co drugi dzień w roku. Doskonale opisuje to komunikat IMGW:
Dzisiejsze burze nie spełniały obowiązujących w naszym kraju kryteriów przewidzianych dla ostrzeżeń o burzach. Ostrzeżenia wydawane są w przypadku prognozowania towarzyszącym burzom silnych porywów wiatru (pow. 70 km/h) i ulewnego deszczu (od 20 mm). Zjawiska towarzyszące dzisiejszym burzom nawet nie zbliżyły się do tych kryteriów. Opady na Hali Gąsienicowej nie przekroczyły 10 mm. Tragedię spowodowały doziemne wyładowania elektryczne (pioruny). Dzisiejsza komórka nie była bardzo aktywna. Gęstość wyładowań była stosunkowo niewielka.
Za: http://pogodynka.pl/http/assets/products/download/komunikat_20190822.pdf
Zwracamy uwagę na jeszcze jedną rzecz.
Wybierając się rano w góry czy nad akweny wodne wiedząc, że mogą być burze nie patrzcie na prognozy czy popularne apki. One już nic nie dadzą. Obserwujcie radary IMGW które są dostępne pod następującymi linkami:
http://awiacja.imgw.pl/index.php?product=burzrad
https://czypada.pl/
http://www.pogodynka.pl/polska/radary
https://burzowo.info/
https://www.rainviewer.com/
https://radar-opadow.pl/
oraz radar słowackiej służby meteorologicznej SHMU:
http://www.shmu.sk/sk/?page=1&id=meteo_radar&fbclid=IwAR39RevY-K8v8asLv2EbJEqBQf_5mHzew0c7kceXUkV0h1Anv-t6JOdZ3-A
A przede wszystkim zachowajcie zdrowy rozsądek. Żaden SMS nie zwalnia Was od tego. Pamiętajcie, każda burza, nawet na nizinach, to śmiertelne niebezpieczeństwo. W górach to zagrożenie tylko wzrasta.
Dodaj komentarz